Philadelphia, Pa
Nie było dziwne, że to Isiah Thomas był kluczem do sukcesu Indiany. Trenowani przez ekscentrycznego Bobbego Knighta Hoosiers (bohatera kilku filmów) nie byli zagrożeni nie tylko przez to spotkanie, ale również przez cała rundę finałową. I. Thomas był "katalizatorem" swojej drużyny, który pozwalał kolegom na wznoszenie się na szczyty swoich umiejętności. 13 punktowe zwycięstwo Hoosiers nad TarHeels było najniższym zwycięstwem drużyny z Indiany w całej serii mistrzowskiej. Pozostałe mecze wygrywali średnio różnicą 25 punktów. Wielka szkoda, że w drużynie z Północnej Karoliny, dopiero za rok pojawił się pewien młodzik o nazwisku Michael Jordan. Być może zupełnie inaczej przebiegałby ten mecz. Dodatkowym smaczkiem tego spotkania był pojedynek dwóch wybitnych coachów - Bobbego Knighta i Deana Smitha. Rok później wspólnie poprowadzili trenowana prze siebie reprezentację USA do złotego medalu olimpijskiego.
I. Thomas został wybrany z No2 draftu 1981. Al. Wood z N.C. został wybrany z No4 ale kariery w NBA nie zrobił.

STATYSTYKI MECZU FINAŁOWEGO:

Indiana I. Thomas 23 pkt, R. Wittman 16 pkt, J. Turner 12 pkt.
North Carolina Al Wood 18 pkt, S. Perkins 11 pkt, 8 zb, J. Worthy 7 pkt

Mecze półfinałowe Indiana - LSU 67 - 49, North Carolina - Virginia 78 - 65 ( w Virginii błyszczał freshmen, uznany za najlepszego gracza uniwersyteckiego tego roku - Ralph Sampson, No1 draftu 1983)

Trener Indiany - Bob Knight

(Podziękowania dla Marka "Ronina" Banasiaka)

<--- Wróć