|

|
|

|

 | :: Artytuł: Nowi uczestnicy NCAA Tournament
|
|
2010-09-09 15:38 - Kosi
|
Nie jest problemem wymienić kilka, czy też kilkanaście ekip, które mieliśmy przyjemność oglądać w zeszłorocznym Marcowym Szaleństwie i które na 99% wystąpią w przyszłorocznej edycji. Schody zaczynają się gdy chcemy wymienić drużyny, których w 2010 roku zabrakło, ale które stoją przed szansą osiągnięcia dużo lepszego wyniku. I właśnie poniżej przyjrzymy się zespołom, które pomimo zeszłorocznej absencji prawdopodobnie zobaczymy w 2011 NCAA Tournament.
|
|
Dayton
Po nie najlepszej końcówce sezonu zasadniczego ekipa Flyers ostatecznie nie znalazła się w turniejowej 64, a w ramach pocieszenia zostali zaproszeni do turnieju NIT, który ostatecznie zresztą wygrali. I to najlepiej zapowiada, czego możemy się spodziewał po tej drużynie w nadchodzącym sezonie.
Wprawdzie uczelnie ukończyło kilku ważnych zawodników, w tym Marcus Johnson i Rob Lowery, ale do drużyny dołączy ma rozgrywające Juwan Staten. Jednak co ważniejsze w zespole pozostali Chris Wright oraz Chris Johnson, czyli dwóch najlepszych graczy i strzelców poprzedniego sezonu. To oni będą decydować o obliczu Dayton, ale to właśnie wyrównany zespół był ich największą siłą podczas zeszłorocznej edycji NIT.
Każdy z tych zawodników wchodząc na boisku przynosił coś dobrego drużynie i każdy w tym roku powinien być nieco lepszy. Mimo, że oczy wszystkich zwrócone będą na Wrighta, to siłą Flyers będzie zespół.
Tak na prawdę wystarczy, że powtórzą wynik z poprzedniego sezonu i wygrają co najmniej 25 meczy. Warunek jest jeden. Muszą wygrać więcej spotkań w swojej konferencji.
North Carolina
Drugi z finalistów turnieju NIT i ekipa, która już rok temu na papierze wyglądała na zespół zasługujący na grę w NCAA Tournament. Ostatecznie jednak kontuzję, brak spodziewanych umiejętności u niektórych graczy i przede wszystkim fatalna końcówka sezonu spowodowały takie zakończenie. (Dobry wynik w NIT może być nieco mylący, bo przynajmniej w dwóch meczach wygrali dzięki szczęśliwym rzutom w końcówce.)
W każdym razie od nadchodzącego sezonu będziemy obserwować zupełnie nową drużynę. Z Tar Heels odeszli Deon Thompson, Ed Davis i Marcus Ginyard, a na transfer do UCLA zdecydowali się bracia David i Travis Wear. Tę ogromną stratę i lukę jaka powstała pod koszem ciężko będzie zapełnić. Nawet niezwykle utalentowana trójka Harrison Barnes, Reggie Bullock i Kendall Marshall nie będzie w stanie w odpowiedni sposób zmniejszyć tej straty.
Oczywiście wspomniane trio z miejsca odmieni obliczę drużynę, a Barnes ma szansę zostać najlepszym graczem ligi, jednak jeśli nie poradzą sobie pod koszem, ponownie może zabraknąć kilku zwycięstw. Przed Tylerem Zellerm i Johnem Hensonem trudne zadanie.
North Carolina State
Kolejna ekipa z ACC i kolejna do której dołączy trójka wyróżniających się rekrutów. C.J. Leslie, Lorenzo Brown i Ryan Harrow to zawodnicy najlepszej klasy w swoim roczniku. W połączeniu z Tracy Smith oraz resztą zawodników N.C State mogą stworzyć bardzo silną ekipę.
Po słabym poprzednim sezonie, w którym Wolfpack udało się wygrać tylko 5 meczy w konferencji, w nadchodzących rozgrywkach możemy oglądać zupełnie odmieniony zespół walczący o drugie miejsce w ACC. Po warunkiem, że Javier Gonzalez i reszta ławki rezerwowych zacznie wnosić do drużyny trochę więcej niż do tej pory.
Virginia Tech
Trzeci zespół ACC zarówno w tym zestawianiu i po zakończeniu poprzedniego sezonu. Już rok temu byli bardzo bliscy awansu do głównego Turnieju i można zaryzykować stwierdzeniem, że byli najlepszą ekipą z 25 zwycięstwami na koncie, której ostatecznie zabrakło w MM.
Nawet fakt, że z nowych graczy Hokies zasili tylko skrzydłowy Jarell Eddie nic tu nie zmienia, bo w zespole pozostała cała 10 najważniejszych graczy. Wśród nich Malcolm Delaney, który był blisko odejścia na rzecz NBA oraz Dorenzo Hudson i Jeff Allen.
Tej drużynie nie potrzeba wiele do sukcesu. Wystarczy tylko, że każdy z zawodników poczyni kolejny krok w rozwoju, a drużyna wygra jedno lub dwa spotkania więcej. Pytanie czy trener z tymi samymi zawodnikami będzie w stanie powtórzyć ubiegłoroczny wynik?
Seton Hall
Pirates nie najlepiej zaczęli off-season. Jeremy Hazell, Jeff Robinson i Herb Pope zgłosili się do Draftu, jednak na szczęście w terminie zdążyli się wycofać. Kolejną fatalną wiadomością był problem ze zdrowiem Pope'a, która otarł się o śmierć.
Skrzydłowy aktualnie wraca do zdrowia i na zbliżające się rozgrywki ma być już gotowy. Z pierwszopiątkowych zawodników zespół ostatecznie opuścił tylko Eugene Harvey, zaś reszta kluczowych graczy pozostała w ekipie. Dodatkowo do drużyny dołączyć ma Eniel Polynice, który w zeszłym roku występował w Mississippi, jednak skończył uczelnie w trzy lata i dzięki temu nie będzie musiał pauzować roku.
Jeśli tylko Pope faktycznie powróci do zdrowia i formy z zeszłego roku, a najlepszy strzelec Hazell poprawi nieco skuteczność sprawa awansu do March Madness będzie tylko formalnością.
Illinois
Drużyna, która już w zeszłym roku była bliska awansu i gdyby w Turnieju występowało 68 ekip prawdopodobnie razem z Virginia Tech znalazłaby się w tym gronie.
Teraz nie tylko w zespole pozostała cała pierwsza piątka z Demetri McCamey'em i Mikem Davisem na czele, ale dołączyć ma także kolejna trójka nieźle zapowiadających się rekrutów. Center Meyers Leonard, obrońca Crandall Head i skrzydłowy Jereme Richmond. Szczególnie ten trzeci przyciąga najwięcej uwagi, bo słynie z wszechstronnej gry i może występować na trzech różnych pozycjach.
Połączenie doświadczenia z nowym talentem może stworzyć mieszankę wybuchową i wcale nie skreślałbym ich w walce o pierwsze miejsce w silnej konferencji Big Ten.
Georgia
Czy duet Travis Leslie i Trey Thompkins wspomagany przez nowego gracza Marcusa Thorntona jest wstanie tak bardzo odmienić obliczę drużyny?
Bulldogs do zbliżającego się sezonu przystąpią w niemal niezmienionym składzie, a przypomnę że w zeszłym sezonie zajęli przedostatnie miejsce w konferencji. W tym sezonie może być jednak zupełnie inaczej. Przede wszystkim większość konkurentów z SEC znacznie osłabiła się w porównaniu do poprzednich rozgrywek, a dodatkowo każdy ze wspomnianych graczy powinien być nieco lepszy niż przed rokiem.
Memphis
Trener Pastner miał ciężki sezon i tylko przyjście Elliota Williamsa po części go uratowało. Ostatecznie jednak wygrać konferencji C-USA się nie udało i teraz w drużynie szykują się sporę zmiany.
Williams zdecydował się kontynuować karierę w NBA, a dodatkowo drużynę opuścili seniorzy Doneal Mack i Willie Kemp. Do Tigers dołączy ma za to aż 7 nowych graczy, a wśród nich Will Barton, Jelan Kendrick, Joe Jackson i Tarik Black. Szczególnie pierwsza trójka powinna z miejsca znaleźć się w pierwszej piątce Memphis i talentem nie odbiega od tej z North Carolina czy N.C. State.
Z tyloma utalentowanymi zawodnikami tylko z optymizmem należy patrzeć w przyszłość. Jeśli tylko trenerowi uda się to poukładać za rok jego ekipa wróci na tron w C-USA. <--- Wróć
Komentarze | Dodaj komentarz
| |
|
|

Tournament 2010
13 marca
Selection Sunday
15-16 marca
First Four
17-18 marca
druga runda
19-20 marca
trzecia runda
24-25 marca
Sweet 16
26-27 marca
Elite Eight
2 kwietnia
Final Four
4 kwietnia
Finał NCAA
|

Najlepszą drużyną Rankingu AP w tym tygodniu jest:
 Ohio State
|
|