|
|
|
|
Finały NCAA
Syracuse - Kansas 81 : 78
Sezon: 2002 - 2003
Pierwsze fragmenty tego meczu bardzo wyrównane ale już po kilku minutach zaczęła się uwidaczniać przewaga Syracuse. Najpierw pięciopunktowa przewaga uzyskana po rzucie za trzy Anthony'ego i wsadzie Dunay'ego (dobił niecelny rzut Carmelo) została zniwelowana przez rywali (m.in. wsad z faulem Collisona) ale już po chwili na punkty Orangemen odpowiedzi nie było. W ataku Syracuse grali niemal wszyscy, Anthony miejscami był niewidoczny ale nie musiał oddawać wielu rzutów bo rewelacyjny mecz rozgrywał McAnamara trafiając rzuty za trzy punkty jakby to były rzuty wolne, do tego dwukrotnie niemal z ośmiu metrów. W Kansas pudłował raz za razem Hinrich, wynik "trzymał" początkowo Collison ale jak się okazał było to zdecydowanie za mało. A przewaga rosła. 10-punktowe prowadzenie po rzucie Anthony'ego (jak trzeba było to nie zawodził) zostało powiększone do 15 po szybkim kontrataku Orangemen na 10:40 przed zakończeniem pierwszej części meczu. Jayhawks próbowali odrobić straty nękając strefę Syracuse rzutami z daleka (wreszcie przebudził się Hinrich) ale Syracuse byli w ofensywie nie do powstrzymania. Po celnym rzucie za 3 punkty Duany'ego było już 18 punktów przewagi. W ostatnich dwóch minutach Kansas odrobili trochę straty, bardzo aktywny w tej części był Langford i gdyby nie McNamara (kolejny rzut za trzy, w pierwszej części zdobył 18 punktów) to dystans zmniejszył by się do liczby jednocyfrowej. Po pierwszych dwudzisetu minutach Syracuse prowadziło 53-42 a w pierwszej części trafiło 10 rzutów za trzy na 13 oddanych ! W pierwszych akcjach drugiej połowy Jayhawks próbowali odrobić straty i prawie im się to udało. Po koszach Lee i dwóch wejściach Hinricha przewaga Syracuse stopniała do trzech punktów ale jak się okazało, bariera 3 punktów była magiczna - albo koszykarze Kansas zanotowali stratę, albo pudłował Hinrich i za każdym razem gdy nadarzyła się okazała, nie potrafiono z niej skorzystać i doprowadzić do remisu. W końcu do głosu doszli także Orangemen, w obronie (gdzie świetnie grał Forte) postawili strefę o którą rozbijali się Jayhawks a w ataku powolutku zdobywano punkty. Z trzech punktów zrobiło się osiem i coraz mniej czasu dla Kansas na zmianę losów tego spotkania. Zadanie tym trudniejsze, że za faule opuścił parkiet Keith Langford, najlepszy zawodnik w Kansas. W końcówce jednak jeszcze raz Jayhawks próbowali rzutem na taśmę wydrzeć zwycięstwo rywalom. Przewaga zmniejszyła się znów do trzech punktów na minutę przed końcem - zaczęła się walka na rzuty osobiste. Najpierw Anthony (w całym meczu 20 pkt i 10 zb) nie trafił rzutu jeden za jeden, w kolejnej akcji Graves został sfaulowany pod koszem, trafił jeden rzut wolny i Suracuse prowadzili już tylko dwoma punktami na 39 sekund przed końcem. Czyżby miała się powtórzyć sytuacja z 1987 roku kiedy Syracuse przegrali minimalnie z Indiana ? Nie tym razem. Faulowanym przez Collisona (21 zbiórek w tym meczu) Duany trafia też tylko jeden rzut wolny i na kilkanaście sekund przed końcem 3 punkty zostały do odrobienia. Ogromna szansa na doprowadzenie do dogrywki nie została wykorzystana. Kluczowe rzuty nie sięgały celu - najpierw spudłował Hinrich, potem Lee został zablokowany przez Warricka a na 0.7 sek przed końcem Hinrich znów nie trafił. Syracuse nie pozwoli więc wydrzeć sobie zwycięstwa i sięgnęli po tytuł prowadząc przez całe spotkanie.
Strzelcy:
Syracuse: Anthony 20 McNamara 18 Edelin 12 Duany 11 Pace 8 Forth 6 Warrick 6 McNeil 0
Kansas: Collison 19 Langford 19 Graves 16 Hinrich 16 Lee 5 Miles 2 Nash 1
<--- Wróć
|
|
|
|
Tournament 2010
13 marca
Selection Sunday
15-16 marca
First Four
17-18 marca
druga runda
19-20 marca
trzecia runda
24-25 marca
Sweet 16
26-27 marca
Elite Eight
2 kwietnia
Final Four
4 kwietnia
Finał NCAA
|
Najlepszą drużyną Rankingu AP w tym tygodniu jest:
Ohio State
|
|