Warning: include(http://www.e-nba.pl/bannery/banner_up.php) [function.include]: failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /vol/www/collegehoops/archiwum/inc/gora.inc on line 2

Warning: include() [function.include]: Failed opening 'http://www.e-nba.pl/bannery/banner_up.php' for inclusion (include_path='.:/usr/local/php-5.2.17-2.4/lib/php') in /vol/www/collegehoops/archiwum/inc/gora.inc on line 2
 
 
 

























POSZUKUJEMY CHĘTNYCH DO REDAGOWANIA SERWISU - PRZYŁACZ SIE DO NAS

Czy Duke obroni mistrzostwo NCAA?
tak, są bardzo mocni
nie, przegrają w finale
nie, przegrają w Final Four
nie, przegrają wcześniej w Turnieju



 
 :: Artytuł: Wojciech Zeidler: Sen o Ameryce
2007-08-28 15:28 - Wojciech Zeidler    


Koniec wakacji to czas, w którym koszykarze zawodowi oraz ci, którzy o statusie koszykarzy zawodowych marzą przygotowują się do rozgrywek. Zazwyczaj młodzi i ambitni gracze stawiają przed sobą cele, do których będą dążyć zaciekle podczas każdego pojedynku w lidze juniorów, kadetów czy niższych lig polskich.



Dla tych wszystkich zdeterminowanych ludzi oraz tych, którzy po prostu kochają koszykówkę postanowiłem opisać historię dwóch młodych zawodników, których marzenia właśnie się spełniają...

Gracjan Szuba: Tytan pracy i szczęściarz

Miłość do koszykówki odziedziczył po starszym bracie i już wtedy wiedział, że Stany Zjednoczone to najlepsze miejsce do doskonalenia swoich umiejętności. Gracjan pierwsze kroki stawiał w prywatnej szkółce koszykówki "Basko" w Sopocie pod okiem trenera Michała Kowalskiego.
- "Właśnie wtedy koszykówka stała się moją pasją i postanowiłem rozpocząć naukę w szkole sportowej w Gdyni. W czwartej klasie podstawówki trafiłem do klasy o profilu koszykarskim w Zespole Szkół Sportowych w Gdyni. Do dzisiaj jest to Zespół Szkół pod patronatem Prokomu" - mówi Szuba.

Właśnie tam trafił on pod opiekę trenera Wiesława Matyszkiewicza, który do dzisiaj pracuje w trójmiejskim klubie. W tym samym zespole Gracjan trenował i grał prawie do ukończenia gimnazjum. W tym czasie Prokom Trefl zdobył Mistrzostwo Województwa w kategorii młodzików w sezonie 2003/2004 oraz zajął drugie miejsce na szczeblu krajowym w 2006 roku.
Właśnie w tym roku został powołany do szerokiej Reprezentacji Polski U-16. Był to bardzo motywujący bodziec, bowiem właśnie wtedy Gracjan doszedł do wniosku, iż chciałby związać się z koszykówką na całe życie.

Kluczem do szczęścia okazał się obóz Polishshootout, na którym młodzi i perspektywiczni koszykarze mają szansę zaprezentować swoje umiejętności i ostatecznie wyjechać do Stanów Zjednoczonych. Po zakończeniu imprezy Rich Zvosec z Universty of Missouri w Kansas City wręczył młodemu Polakowi list z wyróżnieniem.
- "W lipcu jeden z organizatorów campu, Paweł Mrozik, poinformował mnie, że znalazło się dla mniej miejsce w Christian Life Academy w Lousianie! Wtedy wiedziałem, że marzenia stają się rzeczywistością!" - wspomina z uśmiechem na ustach.

W wieku 16 lat Gracjan Szuba musiał podjąć bardzo trudną decyzję dla niego samego oraz jego rodziców. Wyjechał na obcy kontynent pozostawiając rodzinę i przyjaciół.
Początki w Stanach Zjednoczonych były bardzo trudne, jednak miłość do koszykówki pozwoliła Gracjanowi przezwyciężyć wszelkie przeszkody. Jego drużyna dwa razy z rzędu zdobyła mistrzostwo stanu Lousiana, a marcowy mecz finałowy w 2007 roku rozgrywany był w wypełnionej hali, która mieściła około 25 tysięcy kibiców! Całe spotkanie transmitowane było w telewizji!
- "Na pamiątkę wygranego finału otrzymaliśmy pierścień na wzór NBA z wygrawerowanym imieniem, nazwiskiem i moim osobistym numerem. Gram z trzynastką".

Po sezonie przyszedł czas na zaprezentowanie swoich umiejętności w lidze letniej AAU.
- "W Stanach trzeba grać sprytnie, agresywnie i przede wszystkim szybko. Na paru letnich turniejach trenerzy z różnych szkół zauważyli moją osobę i stwierdzili, że mam spore możliwości rozwoju. Zapewnili mnie, że będą utrzymywać stały kontakt z moim obecnym trenerem."Przed sobą Gracjan ma jeszcze dwa lata gry pod opieką swojego obecnego trenera (Todd Foster). Już w październiku ich drużyna rozpocznie sezon, w którym za cel postawili sobie obronę mistrzostwa stanowego.
Gracjan nie ukrywał w rozmowie ze mną, że sama koszykówka nie pozwala mu na częste wizyty w Polsce. Jedynym czasem, w którym może pozwolić sobie na dłuższy pobyt w domu rodzinnym jest okres Wielkanocy. Aktualnie młody koszykarz marzy o możliwości gry dla jak najlepszego Uniwersytetu. Gracjan Szuba urodził się w 1990 roku i aktualnie ma 192 centymetrów wzrostu.

Olek Czyż: Floryda, Duke czy Louisville?

Olek Czyż zaczynał bardzo podobnie jak jego drużynowy kolega, Gracjan Szuba. W tej samej szkole, pod okiem tego samego trenera. Już wtedy na tle swoich rówieśników wyróżniał się dobrymi warunkami fizycznymi i świetnym wyskokiem. Od dziecka marzył o tym, aby zostać graczem NBA. Kiedy jego koledzy wolny czas spędzali w domach, on w przerwach między treningami pozostawał na betonowym boisku i oddawał tysiące rzutów do kosza. Jako młody gracz Prokomu otrzymał nagrodę MVP Pomorskiego Związku Koszykówki.

W 2004 roku Olek wraz ze swoją rodziną emigrował do Stanów Zjednoczonych.
- "Była to ciężka decyzja, pozostawić przyjaciół, rodzinę, mieszkanie i dobrą pracę jaką miała moja mama. Zdecydowaliśmy się zamieszkać w Reno (Newada). Poszedłem do liceum o jedną klasę wyżej ze względu na moja siostrę, ponieważ moja mama chciała, abym mógł wraz z nią zaaklimatyzować się w nowym otoczeniu"
Właśnie tam Olek trafił na trenera, który w poprzednim sezonie został wyróżniony nagrodą trenera roku. W tym momencie został wprowadzony do lokalnej drużyny koszykówki. Już od pierwszego dnia Olek zauważył, że mimo jego całkiem sporych umiejętności, czeka go wiele pracy.

- "Koszykówka w USA, obok amerykańskiego futbolu, jest ich narodowym sportem i stoi na bardzo wysokim poziomie. Ich styl gry rożni się od europejskiego, jest bardziej dynamiczny i agresywny."
Pierwszy sezon okazał się pechowy, ponieważ Olek złamał nogę i nie załapał się do reprezentacji szkoły. Po wyleczeniu kontuzji reprezentował drużynę juniorów, która wygrała swoje wszystkie mecze w danym roku. Lato było bardzo pracowite z uwagi na liczne turnieje, na których koszykarze mogą podnosić swoje umiejętności. W kolejnym roku Czyż grał już regularnie w reprezentacji szkoły i z nowym trenerem jego ekipa wygrała stanowe mistrzostwa Newady.

Po udanym sezonie Olek na czas letni trafił do drużyny Las Vegas Prospects. Pierwszy sezon był graczem wychodzącym na parkiet z ławki i już wtedy miał okazję zobaczyć spore zainteresowanie jego osobą. Otrzymywał listy od zainteresowanych uniwersytetów z propozycją stypendium sportowego. Początkowo były to mniejsze szkoły, jednak wszystkie z Dywizji pierwszej.
Kolejny szkolny sezon Olek był już podstawowym graczem swojej ekipy i zdobywał średnio 19 punktów i 9 zbiórek na mecz. W swojej karierze wygrał już trzy konkursy wsadów. Po sezonie przyszedł czas na ponowne występy dla Las Vegas Prospects. Tym razem wychodził w pierwszej piątce i dzięki agresywnej i dynamicznej grze został ponownie zauważony.
- "Nagle wskoczyłem w rożnych rankingach do Top 100 mojego rocznika i zaczęto o mnie pisać na rożnych stronach internetowych zajmujących się koszykarzami rekrutowanymi przez college"
Dzięki dobrej postawie trener zaczął go zabierać na bardziej prestiżowe turnieje i campy, na których zainteresował swoją osobą takie uczelnie jak Kentucky, Louisville, Kansas, Duke, Syracuse, North Carolina, Arizona State, West Point. Wcześniej otrzymywał listy także od Yale, Washington State, Oregon, Colorado, UCLA, Washington, Pepperdine, Santa Clara oraz paru mniejszych szkół z Kalifornii.

Zwykle w sierpniu zawodnicy dokonują wyboru najlepszych pięciu szkół, do których ostatecznie chcieliby trafić. Olek Czyż wybrał tylko trzy.
- "Są to Floryda (trener Donovan) - champion NCAA w ostatnich dwóch latach, Duke (trener Krzyzewski) - coach K. jest trenerem narodowej olimpijskiej drużyny USA zdobył 3 tytuły mistrzowskie NCAA , Louisville (trener Rick Pitino) - dwukrotny zdobywca tytułu NCAA, były trener New York Knicks i Boston Celtics, wyszkolił 57 graczy do draftu NBA." - wylicza młody gracz.

We wrześniu Olek będzie miał okazje dobrze obejrzeć obiekty każdej z tych uczelni i ostatecznie zdecydować gdzie będzie dalej podnosił swoje umiejętności. W listopadzie podpisze list intencyjny, który zobowiąże go do gry dla danej drużyny.
- "Po czterech latach treningów i chodzenia do szkoły chciałbym grać profesjonalnie. Wszystkie trzy szkoły mają podpisane kontrakty z ESPN i ich mecze są transmitowane na cały kraj. Duke poinformował mnie, że ich mecze są też transmitowane w Anglii. Zamierzam doskonalić swoje umiejętności w collegu, a potem grać w zawodową koszykówkę."
Olek Czyż urodził się w 1990 roku i aktualnie ma 200cm wzrostu.

Więcej informacji na temat Polaków w Stanach, szkoleniu młodych zawodników oraz możliwości wyjazdów w kolejnej części z cyklu "Sen o Ameryce".

<--- Wróć


Komentarze | Dodaj komentarz

 
NBA





Tournament 2010

  • 13 marca
    Selection Sunday

  • 15-16 marca
    First Four

  • 17-18 marca
    druga runda

  • 19-20 marca
    trzecia runda

  • 24-25 marca
    Sweet 16

  • 26-27 marca
    Elite Eight

  • 2 kwietnia
    Final Four

  • 4 kwietnia
    Finał NCAA



  • Najlepszą drużyną Rankingu AP w tym tygodniu jest:


    Ohio State



    Wybierz wywiad:



    Czytaj artykuł:

  • Nowi uczestnicy NCAA Tournament
  • TOP5 sezonu 2010/11
  • W Final Four obalajš stereotypy
  • Sukces nie zmieni? Haywarda
  • Czas na Final Four

    więcej artykułów




  • hotel Świdnica - gąsienice do minikoparek - granit mauersteine - Wiadomości Wałbrzych - ceramika bolesławiec sklep