|
|
|
|
| :: Artytuł: Trójka dalej, co to zmienia?
|
|
2008-11-10 15:26 - Rafa? Ju?
|
O tym jak "bolesne" dla zespołów z NCAA może być oddalenie linii rzutu za trzy punkty w okresie przedsezonowym przekonali się koszykarze Kansas. Podopieczni trenera Billy'ego Selfa grając w Kanadzie nie mogli przywyknąć do odległości trójki narzuconej przez FIBA i bardzo często mając piłkę w rękach zerkali czy są przed czy za linią, które wyznacza pole rzutu wartego trzy punkty.
|
|
National Collegiate Athletic Association w rozgrywkach koszykarskich linię trzypunktową wprowadziło od sezonu 1986/87. Od tamtego czasu owa linia znajdowała się 6 metrów i 2 centymetry od kosza. Władze uniwersyteckiej ligi postanowiły to zmienić i już od rozgrywek 2008/09 by trafić "trójkę" trzeba będzie stać jedną stopę, czyli 30 centymetrów dalej. I choć to bliżej o ok. 90 centymetrów niż w NBA, to eksperci twierdzą, że zmiana trzypunktowej linii wpłynie - na pewno na początku sezonu - na skuteczność zza łuku. Czy przez to trenerzy będą musieli zmienić swoją filozofię, czy gracze nazywani dotychczas snajperami stracą swoją skuteczność, czy zacieśnianie strefy podkoszowej i modna w NCAA strefa odejdą do lamusa?
- Oddalenie linii trzypunktowej wpłynie na naszą grę bardziej niż wszystkich się wydaje - powiedział Billy Donovan trener dwukrotnych mistrzów NCAA z 2006 i 2007 roku, Floridy Gators - Według mnie zmiana odległości wymusi na trenerach częstsze granie strefą, a wiadomo, że najlepszym sposobem na strefę są właśnie trzypunktowe rzuty. Odmienne zdanie ma obwodowy Marquette Jerel McNeal, który stwierdził, iż oddalenie trójki spowoduje, że obrońcy będą wychodzić dalej od obręczy, dzięki czemu łatwiej będzie penetrować i wjeżdżać na kosz.
Według ekspertów wielu graczy nazywanych dotychczas strzelcami przestanie nimi być, a do najlepszych snajperów należeć będzie wąskie grono naprawdę dobrze rzucających zawodników. Bez problemu wśród nich znajdzie się Stephen Curry z Davidson, Kyle McAlarney z Notre Dame czy też A.J. Abrams z Texasu. Trener tego ostatniego - Rick Barnes wyznał, że tylko na początku okresu przygotowawczego widać było różnicę w skuteczności jego podopiecznych, jednak po pewnym czasie wszystko wróciło do normy. Dlatego stawianie strefy - według niego - wcale nie będzie tak pożyteczne, jak sądzi wielu ligowych trenerów.
W minionych rozgrywkach zespoły w NCAA oddawały średnio 19,07 rzutów trzypunktowych i trafiały 6,72 z nich. Tylko dziewięć ekip w kraju miało skuteczność wyższą niż 40%, zaś większość znajdowała się w przedziale 34-38%.
Z kolei Paul Hewitt, trener Georgia Tech widzi jeszcze inny problem spowodowany oddaleniem trójki: - prócz częstszego grania strefą, będzie można zauważyć więcej rzutów dwupunktowych, szczególnie z odległości 6,02 metra (tam dotychczas znajdowała się trzypunktowa linia). Patrząc na statystyki średnia skuteczność zespołu w rzutach zza łuku wynosiła ok. 38%, więc jeśli na tej samej skuteczności gracze będą trafiać z gry, to znacznie spadną zdobycze punktowe w każdym meczu. Bo 38% to dobra skuteczność, ale w przypadku trójek, a nie normalnych rzutów, za 2 punkty.
<--- Wróć
Komentarze | Dodaj komentarz
ziomek Dodano: 2008-11-11 20:26 |
"łatwiej będzie penetrować i wjeżdżać na kosz." - czy to nie to samo ?
|
| |
|
|
Tournament 2010
13 marca
Selection Sunday
15-16 marca
First Four
17-18 marca
druga runda
19-20 marca
trzecia runda
24-25 marca
Sweet 16
26-27 marca
Elite Eight
2 kwietnia
Final Four
4 kwietnia
Finał NCAA
|
Najlepszą drużyną Rankingu AP w tym tygodniu jest:
Ohio State
|
|