Warning: include(http://www.e-nba.pl/bannery/banner_up.php) [function.include]: failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /vol/www/collegehoops/archiwum/inc/gora.inc on line 2

Warning: include() [function.include]: Failed opening 'http://www.e-nba.pl/bannery/banner_up.php' for inclusion (include_path='.:/usr/local/php-5.2.17-2.4/lib/php') in /vol/www/collegehoops/archiwum/inc/gora.inc on line 2
 
 
 

























POSZUKUJEMY CHĘTNYCH DO REDAGOWANIA SERWISU - PRZYŁACZ SIE DO NAS

Czy Duke obroni mistrzostwo NCAA?
tak, są bardzo mocni
nie, przegrają w finale
nie, przegrają w Final Four
nie, przegrają wcześniej w Turnieju



 
 :: Artytuł: Kryzysu talentu ci?g dalszy
2004-09-16 14:46 - Tomek Piwowarczyk    


Artykuł Łukasza Ostruszki "Kryzys talentu" skłonił mnie do postawienia dwóch ważnych pytań o kształt dalszej egzystencji NCAA: czy rzeczywiście jest tak źle i jak można temu zaradzić.



Pisząc o zmniejszeniu się znaczenia NCAA, należy wcześniej zadać sobie pytanie co rozumiemy przez słowo "znaczenie". Jeśli mamy na myśli zasilanie w utalentowanych koszykarzy ligę NBA, to rzeczywiście, sprawy nabrały takiego obrotu, że NCAA nie jest jednym źródłem tworzenia draftu, lecz jednym z trzech kierunków pozyskiwania zawodników w naborze do zawodowej ligi (szkoły średnie, NCAA i reszta świata, umownie pisząc Europa). NBA to gra globalna i nie powrócimy do czasów, gdy cały draft składał się wyłącznie ze studentów. To se ne vrati. Bez względu na to ilu graczy formatu Pietrusa, Weisa, Milicica, Pavlovica zobaczymy w NBA, to managerzy będą skłonni nadziać się na wątpliwych zawodników na tyle często, byle tylko raz na jakiś czas sięgnąć po następnego Dirka. W myśl zasady, że nawet ślepej kurze trafi się ziarno. O wpływie tych międzynarodowych zawodników na popularność NBA na całym świecie nie będę pisał, bo jeszcze posadzicie mnie o szerzenie spiskowej teorii dziejów. Coś w tym jednak musi być. Co nie znaczy, że zmniejszyła się w NCAA liczba perspektywicznych zawodników. Po prostu nastały takie czasy, że managerowie NBA od zasobów NCAA "na wyłączność", wolą kierować się również na rynek international. Amerykańskie talenty nie wymarły, lecz nastała moda na global game. I to moda nie na światowe gwiazdy (co nie byłoby niczym złym) lecz światowe projecty. Ale nie tylko, bo problem projectow dotyka tez samych Amerykanów. To samo można bowiem napisać o zawodnikach, udających sie się do NBA wprost ze szkoły średniej. W drafcie wybiera się dzieciaki, które nie nadają się na tym etapie do NBA, siedzą na ławce w NBA lub na ławce w parku myśląc o tym dlaczego wyrzucono ich tak szybko z NBA. Mają braki sportowe i osobowościowe. Byle trafić na następnego T-Maca czy LeBrona. Szkodząc często zawodnikom szkodzi się też kibicom, którzy zamiast wzmocnień w drafcie stają sie świadkami pozyskania kogoś kto ma talent i potencjał, cokolwiek to oznacza. Na bazie tych magicznych słow "talent i potencjał" taki zawodnik może przeżyć kilka lat w NBA będąc sowicie za to opłacanym. Gra w tej lidze i zarabia (za) dużo pieniędzy tylko dlatego jaki może być a nie jaki jest. Gracze stają się tu często ofiara swojej chciwości lub chciwości krwiopijnych agentów, szepczących im do uszu, że sa świetni, ze poradzą sobie w NBA i przede wszystkim, ze ujrzą tam góre pieniędzy. Wprawdzie niektórzy mówią, ze graja bo kochają te gre ale nie bądźmy naiwni .... Niech do NBA trafia ten, kto jest do tego gotowy (np. James). Reszta niech zostaje w szkole, krzywda im się nie stanie a zyskają na tym nie tylko oni lecz także kibice i szefowie NBA.

Wcześniej kilka projektów z high school nie było problemem, lecz niestety tendencja się nasila. W ostatnim drafcie było już ośmiu high schoolerów, choć tylko dwóch w Top 10 (w pierwszej dziesiątce było za to sześciu z NCAA). Jak temu zaradzić ? Przede wszystkim krok należy do NBA, czyli wprowadzenie limitu wieku. Słyszy się to i owo o możliwości wprowadzenia takiego przepisu, jednak wychodzi na jaw zachłanność Sterna, który popiera wprowadzenie limitu ale z uwagi na możliwość zaoszczędzenia pieniędzy (krótsza kariera w NBA) a nie zabezpieczania ligi przed napływem nieprzygotowanych do życia w tej lidze koszykarzy. Związek zawodników jest skłonny zgodzić się na taki limit pod warunkiem zmiany systemu płac w NBA. To logiczne zastrzeżenie ale nie dla Sterna. I tak to po raz kolejny milionerzy nie potrafią się dogadać z milionerami. Tak czy owak zarobią chorobliwie wysokie pieniędzy, na jakie w większości nie zasługują. Ale dla nich i tak mało.

Z przyczyn prawnych na pewno taki limit nie zostanie odrzucony. Liga NFL (najlepiej zorganizowana zawodowa liga w USA i pewnie też na świecie) przed ostatnim draftem wygrała w sądzie sprawe właśnie o limit wieku. Pewien high schooler chciał podejść do draftu, liga sie nie zgodziła więc skierował sprawę do sadu. Przegrała a pamiętajmy, że system sądowy w USA jest precedensowy.

Zastanówmy się również jak utrzymać zawodników w NCAA. Jestem gorącym zwolennikiem wprowadzenia stypendialnego kieszonkowego. W NCAA zarabiają trenerzy, władze uczelni, uczelnia, stacje TV pokazujące NCAA, czasopisma ... wszyscy tylko nie gracze. To brzmi jak historia o niewolnikach. Może nagrodzić ich nie tylko samą możliwością studiowania ?

Ciągle jesteśmy w swoim rozważaniu w sąsiedztwie NBA ale nie sama amerykanska zawodowa liga zyje człowiek. NCAA to jedyna liga na świecie, która w takim wymiarze zasila rożne ligi światowe. Jej wpływ na światowe rozgrywki jest więc spory. Wiedzą o tym trenerzy, agenci ale już mniej kibice czy dziennikarze całkowicie ignorujący w Polsce ligę uniwersytecką. W NCAA talentów jest tak dużo, ze trzeba jedynie potrafić je dostrzec. Ale jak tego dokonać bez obserwacji tych rozgrywek ? Dla nas liga ta ma też inne znaczenie, coraz więcej Polek i Polakow wyjeżdża za ocean i słuch o nich zanika. A przecież kształtuje się tam materiał, który w przyszłości wielokrotnie trafi do ekstraklasy czy reprezentacji. Rozwijają się tam także młodzi zawodnicy o których często w Polsce się zapomina nie stwarzając warunków do podnoszenia umiejętności. Niektórzy z nich wypromują się grą w USA, inni wzmocnią sportowo i życiowo. I jeśli wykorzystają szanse jaką im stworzono, mogą tylko na tym zyskać. Na pewno więcej, niż pozostając w Polsce.

<--- Wróć


Komentarze | Dodaj komentarz

 
NBA





Tournament 2010

  • 13 marca
    Selection Sunday

  • 15-16 marca
    First Four

  • 17-18 marca
    druga runda

  • 19-20 marca
    trzecia runda

  • 24-25 marca
    Sweet 16

  • 26-27 marca
    Elite Eight

  • 2 kwietnia
    Final Four

  • 4 kwietnia
    Finał NCAA



  • Najlepszą drużyną Rankingu AP w tym tygodniu jest:


    Ohio State



    Wybierz wywiad:



    Czytaj artykuł:

  • Nowi uczestnicy NCAA Tournament
  • TOP5 sezonu 2010/11
  • W Final Four obalajš stereotypy
  • Sukces nie zmieni? Haywarda
  • Czas na Final Four

    więcej artykułów




  • hotel Świdnica - gąsienice do minikoparek - granit mauersteine - Wiadomości Wałbrzych - ceramika bolesławiec sklep