Zachęcamy do przeczytania artykułu o Izabeli Piekarskiej i Katarzynie Krężel, który ukazał się w gazecie Super Express 18 listopada 2005.

Kasia Krężel (20 l.) i Izabella Piekarska (20 l.) są gwiazdami Miners Texas El Paso. Latem poprowadziły reprezentację Polski do lat 20 do wicemistrzostwa Europy w koszykówce. Wciąż wygrywają, ale już za oceanem.

W sobotnim meczu z Houston Krężel zdobyła 34 punkty, a Piekarska 10. Miners wygrały 87:65.

Kto się lubi, ten się czubi
Dwa lata temu ściągnęła je do Stanów Ewa Laskowska - była koszykarka, obecnie druga trenerka El Paso. - Zobaczyłam dziewczyny na meczu w Koszycach i od razu zdecydowałam, że warto je sprowadzić do USA - opowiada Laskowska. - Iza ma wspaniałe warunki fizyczne. Znakomicie gra pod koszem, ma szansę stać się jednym z najlepszych centrów w lidze. Kasia jest niezwykle zwinna jak na swój wzrost (185 cm), świetnie gra jeden na jeden i w szybkich kontratakach.

Mama Kasi Krężel - pani Halina, rozegrała w koszykarskiej reprezentacji Polski ponad 200 spotkań. Kasia najpierw trenowała w rodzinnym Krakowie. Kiedy miała 14 lat, trafiła do SMS w Warszawie. Tam spotkała Piekarską.

Dziewczyny nie od razu się polubiły. Obie mają silne charaktery i początkowo często się sprzeczały. Z czasem zostały przyjaciółkami, a dzisiaj są jak papużki nierozłączki.

- Trenerka nie pozwala nam ćwiczyć w parze i mówić po polsku. Ale potrafimy ją przechytrzyć, dogadujemy się... bez słów - śmieje się Kasia.

Wyczerpujące treningi
Iza kiedy miała 15 lat, mierzyła 186 centymetrów (dzisiaj ma 196). Miała kłopot, żeby dostać ubrania. Problemy skończyły się, kiedy babcia z Ameryki zaczęła przysyłać jej paczki z ciuchami.

- Miałam kompleksy, że jestem wysoka, ale przeszły mi, kiedy zaczęłam grać w kosza. Wtedy mój wzrost stał się zaletą - wspomina Iza.

Dziewczyny zaaklimatyzowały się w Stanach, choć na początku trudno było się im przestawić na amerykańską koszykówkę, która jest szybsza i bardziej fizyczna.

- Treningi są dużo cięższe niż w Europie - opowiada Kasia. - A kiedy spóźnimy się nawet kilka minut, za karę biegamy przez około 15 minut. Spóźniłyśmy się tylko raz - dodaje ze śmiechem.

Nie stać ich nawet na biały ser
Problemem jest też tutejsza kuchnia.

- Te wszystkie hamburgery i ostre potrawy z pobliskiego Meksyku - wzdycha Iza. - Zdecydowanie wolimy polskie jedzenie. Gotujemy z Kasią na zmianę różne potrawy z kurczaka, placki ziemniaczane i naleśniki. Marzą się nam pierogi z białym serem, ale nie można go tutaj dostać albo jest potwornie drogi!

<--- Wróć