Warning: include(http://www.e-nba.pl/bannery/banner_up.php) [function.include]: failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /vol/www/collegehoops/archiwum/inc/gora.inc on line 2

Warning: include() [function.include]: Failed opening 'http://www.e-nba.pl/bannery/banner_up.php' for inclusion (include_path='.:/usr/local/php-5.2.17-2.4/lib/php') in /vol/www/collegehoops/archiwum/inc/gora.inc on line 2
 
 
 

























POSZUKUJEMY CHĘTNYCH DO REDAGOWANIA SERWISU - PRZYŁACZ SIE DO NAS

Czy Duke obroni mistrzostwo NCAA?
tak, są bardzo mocni
nie, przegrają w finale
nie, przegrają w Final Four
nie, przegrają wcześniej w Turnieju



 
 :: Artytuł: NCAA Preview
2005-11-30 18:51 - Stinger    


Czas na krótką zapowiedź nadchodzących rozgrywek, które tradycyjnie zakończą się Final Four, tym razem zaplanowanym na 2-4 kwietnia w Indianapolis.



Przedstawiam subiektywną piątkę faworytów do mistrzostwa w NCAA:

1) Duke (ACC Conference) - w minionym sezonie odpadli w Sweet Sixteen, przegrywając z zespołem Michigan State. Z zespołu odszedł co prawda Daniel Ewing (wybrany w II rundzie draftu przez LA Clippers), ale pozostały inne gwiazdy: biały shooter JJ Redick i czołowy podkoszowy gracz NCAA Shelden Williams. Są także uzupełniający gracze jak Sean Dockery, DeMarcus Nelson czy Lee Melchioni. Są jednak przede wszystkim świetny trener Mike Krzyżewski i jeden z najlepiej zapowiadających się pierwszoroczniaków Josh McRoberts. W ubiegłym sezonie największym problemem Dukies było skrzyżowanie wielu kontuzji z krótką ławką, w tym roku ławka wygląda o wiele solidniej (m.in dzięki kolejnym rookiem: Greg Paulus i Eric Boateng), nic więc dziwnego, że to właśnie Duke jest zdecydowanym faworytem rozgrywek - zarówno w swojej konferencji ACC, jak i w NCAA Tournament.

2) Connecticut Huskies (Big East Conference) - w minionym sezonie Connecticut odpadli już w II rundzie NCAA Tournamentu, dość niespodziewanie przegrywając z North Carolina State. Teoretycznie nie wyglądają obecnie najlepiej - stracili Charliego Villanueve, nie udało się pozyskać centra Andrew Bynuma, a trener Jim Calhoun ma permanentne problemy z rozgrywającymi - Marcus Williams i AJ Price albo mają problemy z nauką, albo z kontuzjami, albo z prawem - a czasami wszystko naraz. Jednak mając w składzie graczy takich jak: Rudy Gay, Josh Boone, Rashad Anderson, Denham Brown czy Hilton Armstrong jesteś automatycznie jednym z faworytów do mistrzostwa, choć równie dobrze Connecticut mogą nie okazać się najlepsi w swojej konferencji, gdyż konferencja Big East jest w tym roku niesamowicie silna.

3) Texas Longhorns (Big 12 Conference) - w minionym sezonie Texas odpadło już w pierwszej rundzie NCAA Tournamentu z Nevadą, jednak dla wielu już ich awans był zaskoczeniem, biorąc pod uwagę problemy z kontuzjami P.J Tuckera i LaMarcusa Aldridge'a. Teraz obaj są z powrotem, a w składzie wciąz są także Daniel Gibson czy Brian Buckman, a do tego dochodzi świetnie zapowiadający się rookie Mike Williams. To może wystarczyć na Final Four, choć tak jak w przypadku Connecticut nie musi oznaczać to zdobycia konferencji Big 12 - szczególnie z uwagi na jeden zespół...

4) Oklahoma Sooners (Big 12 Conference) - Tym zespołem jest właśnie Oklahoma, także grająca w konferencji Big 12. Rok temu Sooners odpadli już w II rundzie NCAA Tournamentu z Utah, nie mogąc sobie poradzić z Andrew Bogutem i świetnym planem taktycznym przygotowanym przez trenera Utah. Teraz jednak Boguta już nie ma, a o sile Oklahomy wciąż stanowić będzie trójka: rozgrywający Terrell Everett, a także potężna siła podkoszowa w postaci pary Taj Gray - Kevin Bookout, IMHO tylko Shelden Williams - Josh McRoberts z Duke mogą zagwarantować podobne możliwości pod dziurą.

5) Gonzaga (WCC Conference) - Cztery zespoły wymienione powyżej, to wielkie i szacowne uniwersytety. Co jakiś czas jednak w NCAA pojawia się zespół z tzw. grupy mid-majors, czyli szkół trochę mniej znanych, grających w mniejszych konferencjach, który jednak jest w stanie poważnie namieszać. Takim zespołem jest właśnie Gonzaga - stracili co prawda swoje serce Ronny'ego Turiafa, ale trójka Brian Morrison - Derek Raivio - J.P Batista i doskonały trener Mark Few może zaprowadzić ich bardzo daleko.

Pewniakiem do czołowej piątki miał być Uniwersytet Villanova z konferencji Big East - jednak w ostatnich dniach dwóch podkoszowych graczy doznało kontuzji, prawdopodobnie eliminujących ich z gry na cały sezon. Stratę Marcusa Austina da się pewnie przeboleć, jednak brak Curtisa Sumptera to już olbrzymia strata. I w tym momencie nawet najlepszy kwartet obwodowy w NCAA może nie wystarczyć - Allan Ray, Randy Foye, Kyle Lowry i Mike Nardi są znakomici, ale dziura podkoszowa może okazac się zbyt duża.

Warto zwrócić też uwagę na zespoły takie jak: Michigan State, Kentucky, Boston College czy Louisville.

Ubiegłorocznym finalistom będzie niezwykle ciężko - North Carolina moim zdaniem będzie miała powazne problemy z awansem do NCAA Tournamentu, gdyż strata siedmiu czołowych graczy to niemalże katastrofa (Sean May, Raymond Felton, Marvin Williams, Rashad McCants, Jawad Williams, Melvin Scott, Jackie Manuel). Trochę większe szanse ma Illinois, które straciło czterech ważnych graczy (Deron Williams, Luther Head, Roger Powell Jr, Jack Ingram), ale para Dee Brown - James Augustine, a także rewelacyjny trener Bruce Weber powinni zapewnić sporo zwycięstw.

Przedstawiam także piątke graczy, na których warto zwracać uwagę w nadchodzących rozgrywkach

1) Guillermo Diaz (junior) - portorykański rozgrywający, o niesamowitych możliwościach atletycznych i świetnym rzucie. Występuje w zespole Miami, w konferencji ACC - więc na brak wartościowych przeciwników i spotkań z pierwszych stron gazet nie będzie narzekał. Ma duże szanse na znalezienie się w loterii podczas draftu w 2006 roku. W ubiegłym sezonie notował średnio 18.6 PPG, 4.3 RPG i 2.6 APG, rzucając za 3 ze skutecznością 46%.

2) Adam Morrison (junior) - od lat śledząc draft NBA jesteśmy karmieni następcami Jordanów, Magiców i innych gwiazd NBA, nie przypominam sobie jednak kolejnego Larry'ego Birda. Teraz już jest - nazywa się Adam Morrison, jest niesamowicie inteligntnym skrzydłowym, obdarzonym fenomenalnym rzutem (choć jeszcze niekoniecznie za 3). Jeżeli w tym sezonie doprowadzi Gonzagę do Final Four, pokazując tym samym, że jest również zwyciężcą - to w końcu doczeka się należnego mu rozgłosu. W minionym sezonie notował średnio 19.0 PPG, 5.5 RPG i 2.8 APG, rzucając za 3 jednak ze skutecznością zaledwie 31%. To na pewno wymaga poprawy.

3) Rajon Rondo (sophmore) - w ubigłym sezonie w NCAA pojawiło się wielu pierwszorocznych rozgrywających. Najlepszy z nich był chyba właśnie Rajon Rondo, który szybko wywalczył sobie miejsce w pierwszej piątce zespołu Kentucky, który od lat słynie z bardzo szerokiego składu i mocnej ręki trenera Tubby'ego Smitha. To jak daleko zajdzie Rondo zależeć będzie przede wszystkim od jego postępów w ofensywie - bo już teraz defensorem jest wprost rewelacyjnym i gdyby nie trwająca w nieskończoność wojna z terroryzmem, to jak dla mnie powinien mieć nick "defensive terror". Nie przeszkadzają mu w tym średnie warunki fizyczne (koło 183 cm), ma wielkie szanse by z czasem stać się lepiej broniącą wersją T.J Forda. A to już byłoby coś... W minionym sezonie Rondo notował średnio 8.1 PPG, 2.9 RPG, 3.5 APG i ... 2.6 SPG. To wszystko przez zaledwie 25 minut gry, ach ta 10-osobowa rotacja Kentucky...

4) Shelden Williams(senior) - w dobie coraz niższych i coraz silniejszych fizycznie graczy podkoszowych warto przedstawić chyba głównego reprezentanta tej szkoły w NCAA. Shelden Williams mierzy jakieś 205-207 cm, jest jednak niesamowicie silny, skuteczny pod dziurą w ataku i doskonale radzi sobie na defensywnej desce zbierając i blokując. Czyni też wyraźne postępy jeżeli chodzi o unikanie głupich fauli, a to może mieć kapitalne znaczenie dla trenera Krzyżewskiego i partnerów z Duke. Nie ma już ulubionego przeciwnika Williamsa w podkoszowych zapasach - czyli Seana Maya - Shelden na pewno jednak znajdzie sobie nowych "mięśniaków" do masowania się w trumnie. W minionym sezonie Williams notował średnio 15.5 PPG, 11.2 RPG i 3.7 BPG. Jest pewnym kandydatem do wyboru w I rundzie draftu w 2006 roku.

5) Keydren Clark(senior) - Temu graczowi raczej draft nie grozi, głównie z powodu słabych warunków fizycznych (jakieś 173-175 cm wzrostu), nie popartych specjalnym atletyzmem. Grając w małym college'u St.Peter's jest jednak pewnego rodzaju fenomenem - przez ostatnie dwa sezony był najlepszym strzelecem w I dywizji NCAA: w sezonie 2003/2004 notując 26.7 PPG, a w sezonie 2004/2005 25.8 PPG. A dopiero teraz przed nim ostatni rok studiów, ciekawe co pokaże tym razem. Jak na takie zdobycze punktowe jest jednak graczem zaskakująco wyważonym - zarówno w sposobie gry, jak i zachowania się na parkiecie. Ponieważ w tym temacie zamierzam opisywać zarówno graczy zmierzających do draftu, jak i graczy zmierzająch do Europy, losy Keydrena Clarka na pewno będę śledził z uwagą. Gdyż wiele wskazuje, że właśnie Europa będzie miejscem jego profesjonalnej kariery - kto wie, może będzie oferowany w Polsce.

  • Kilka ciekawych informacji z przerwy wakacyjnej:

    1) Władze Uniwersytetu Cincinnati zdecydowały się zwolnić po wieloletniej współpracy (16 lat) trenera Boba Hugginsa - uzasadniono to tym, że chcą większy nacisk położyć na wyniki w nauce, a trener Huggins znany był z tego, że lubi pracować z "bad boyami", co doskonale pasowało do wymaganej przez niego agewsywnej i defensywnej postawy. Nazwiska takie jak Danny Fortson czy Kenyon Martin mówią same za siebie, teraz takich graczy już w Cincinnati nie należy się spodziewać. Ostatnim mohikaninem jest Eric Hicks - potężnie zbudowany kurdupel (ok. 195 cm) podkoszowy, który zrobi wszystko by podążyć śladami Jasona Maxiella i także znaleźć się w drafcie do NBA. Rok temu w listopadzie niewiele osób dawało szanse Maxiellowi, tak więc nie przekreślałbym Hicksa.

    2) Polacy - po zakończeniu studiów w Vanderbilt przez Dawida Przybyszewskiego, który teraz z powodeniem gra w Polpaku Świecie, w czołowych konferencjach pozostało dwóch polskich graczy - Piotr Stelmach (junior) w Mississipi State będzie głównie szorował ławkę rezerwowych, większa szanse na grę ma Łukasz Obrzut (junior), z którego już pod koniec ubiegłego sezonu stosunkowo często korzystał trener Kentucky. Łukaszowi na pewno może fakt, że wciąż niejasny jest status Randolpha Morrisa, który najpierw zgłosił się do draftu i nie dopełnił wszystkich formalności przy wycofaniu się - środkowy Kentucky na pewno nie zagra w pierwszych kilku meczach. Głównym konkurentem Łukasza do roli rezerwowego centra będzie afrykański gigant Shagari Alleyne, który mierzy około 220 cm.

    3) Doszło do sporych przetasować w czołowych konferencjach NCAA - przede wszystkim niesamowicie wzmocniła się konferencja Big East, w której od tego sezonu będzie grać 16 zespołów, a nowe teamy to: Louisville, Cincinnati, DePaul, Marquette i South Florida. Boston College przeniósł się z Big East do ACC, co tej drugiej konferencji bardzo pomoże, gdyż dużo słabsi są tradycyjnie potentaci tacy jak North Carolina czy Wake Forrest. Boston College ma duże szanse na zajęcie miejsca tuż za Duke...
    Najbardziej na tych zmianach ucierpiała Conference USA - z tej właśnie konferencji wywodzi się piątka zespołów, która wzmocniła Big East. Na ich miejsce dodano: UTEP (mój ulubiony zespół w minionym sezonie - Omarze Thomasie gdzie jesteś?), Marshall, Central Florida, Tulsa, SMU i Rice. To już jednak nie to samo...

    <--- Wróć


    Komentarze | Dodaj komentarz

  •  
    NBA





    Tournament 2010

  • 13 marca
    Selection Sunday

  • 15-16 marca
    First Four

  • 17-18 marca
    druga runda

  • 19-20 marca
    trzecia runda

  • 24-25 marca
    Sweet 16

  • 26-27 marca
    Elite Eight

  • 2 kwietnia
    Final Four

  • 4 kwietnia
    Finał NCAA



  • Najlepszą drużyną Rankingu AP w tym tygodniu jest:


    Ohio State



    Wybierz wywiad:



    Czytaj artykuł:

  • Nowi uczestnicy NCAA Tournament
  • TOP5 sezonu 2010/11
  • W Final Four obalajš stereotypy
  • Sukces nie zmieni? Haywarda
  • Czas na Final Four

    więcej artykułów




  • hotel Świdnica - gąsienice do minikoparek - granit mauersteine - Wiadomości Wałbrzych - ceramika bolesławiec sklep