Warning: include(http://www.e-nba.pl/bannery/banner_up.php) [function.include]: failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /vol/www/collegehoops/archiwum/inc/gora.inc on line 2

Warning: include() [function.include]: Failed opening 'http://www.e-nba.pl/bannery/banner_up.php' for inclusion (include_path='.:/usr/local/php-5.2.17-2.4/lib/php') in /vol/www/collegehoops/archiwum/inc/gora.inc on line 2
 
 
 

























POSZUKUJEMY CHĘTNYCH DO REDAGOWANIA SERWISU - PRZYŁACZ SIE DO NAS

Czy Duke obroni mistrzostwo NCAA?
tak, są bardzo mocni
nie, przegrają w finale
nie, przegrają w Final Four
nie, przegrają wcześniej w Turnieju



 
 :: Artytuł: "Walka o tytu? gracza roku to..."
2007-03-21 20:16 - Bu?a    


Walka o tytuł gracza roku to wyścig z jednym uczestnikiem. Więc, po rozmowach, dyskusjach i analizach w zasadzie nie było żadnej konkurencji i żadnych wątpliwości co do tytułu najlepszego gracza roku.



Kevin Durant sprawił, że wygrana Ronalda Regana w wyborach prezydenckich w 1984 z Walterem Mondalem wygląda na mało zdecydowaną.

Rzeczywiście trofea jeszcze nie zostały rozdane. Głosowania na nagrody Oscara Roberstona, Woodena, Naismitha, Associated Press i Rupp nadal trwają i nie są skończone, jednak do tego momentu za prowadzącym nie widać nawet pościgu, jest samotny w tym wyścigu.

Trener Texas Longhorns miał racje od początku sezonu, gdy przyszedł na dzień poświecony mediom podczas big 12 z pierwszoroczniakiem - było to wydarzenie, którego nie pamięta żaden dziennikarz zajmujący się ligą akademicką. Rick Barnes dumnie ogłosił, że ma najlepszego zawodnika w kraju.

I wiecie co? Miał zdecydowanie racje.



Zeszłoroczny pojedynek pomiędzy Adamem Morrisonem a JJ Redickiem był świetną historią, szczególnie że obaj byli na szycie w klasyfikacji strzelców. Historia miała sie powótrzyć. W trakcie sezonu wydawało się, że jest rywalizacja między Durantem, a graczem Wisconsin Alando Tuckerem. Jednak w ciągu ostatniego miesiąca rywalizacja zamieniła się w wyscig pomiędzy żółwiem, a zającem. Sami zgadnijcie kto jest kim.

"Spytajcie jakiegokolwiek trenera akademickiego w lidze, 'Kogo najchetniej widzieliby w swoim zespole?' a obiecuje wam, że 100% odpowie Kevina Duranta" - mówi Barnes.
"W zeszłym sezonie sprawa, była jasna ale nie tak wcześniej jak w tym sezonie".

"Mówie wam, że nikt, nikt nie miał takiego sezonu jaki miał Kevin Durant. Nie sądze, żeby tu był jakiś wyścig, naprawde nie ma. Nie chce odbierać nic innym graczom, ale ten dzieciak naprawde miał świetny sezon."

Zerknijmy najpierw na statystyki: Durant jest piąty w lidze w zdobytych punktach (25,1) i trzeci jeżeli chodzi o zbiórki (11,4). Miał 9 meczów ze zdobyczą powyżej 30-stu punktów, wszystkie w trakcie Big 12. Zablokował 55 rzutów, przechwycił 54 piłki i rzucał ze skutecznością 48,5% z gry, 80,1% z lini rzutów wolnych i 42,9% za 3 punkty. Do tego grał średnio 35,2 minuty w meczu, sześć razy powyżej 40 minut wliczając w to mecz z trzema dogrywkami przegrany z Oklahoma State. Można się sprzeczać co do jego agresywności w obronie, ale Durant nigdy nie zszedł z boiska za przekroczony limit fauli podczas regulranego sezonu i jedynie 3 razy popełnił 4 faule.

To są liczby, z którymi kłocić się nie można. Barnes poza tym podkreśla bardzo mocno, jego dobry wpływ na reszte drużyny i przypomina z jakimi graczami gra Durant.

Tucker może liczyć na pomoc weteranów NCAA. Podobnie jest w przypadku Arrona Afflalo z UCLA(który nota bene jest zajebistym graczem - przyp. buła ), Nicka Fazekasa z Nevady oraz Aciego Lawa IV z Texas A&M. Durant ma A.J. Abramsa, drugorocznego obrońce. Nie chodzi o lekceważenie i pomijanie wpływu pierwszoroczniaków - D.J. Augustina, Damiona Jamesa czy Justina Masona, ale Abrams wnosił doświadczenie do drużyny, która prowadzona przez Duranta dotarła niemal na sam szczyt Big 12 przegrywając z Kansas czteroma punktami i ostatecznie kończąc na 4 miejscu.

"Co roku traciliśmy wszystkich graczy, a mimo to jesteśmy po raz dziewiaty z rzędu w NCAA tournament", mówi Barnes. "Kevin dokonał tego mają wokół siebie zero doświadczenia, nikogo na kim mógł polegać jeżeli chodzi o ten aspekt".

Tutaj bądźmy w końcu szczerzy: Zupełnie jak Morrison i Redick, Durant jest widowiskowy. Posiada wartość rynkową w koszykówce akademickiej. Jako jedyny z listy powyższych wartościowych graczy, z graczy którzy mieli naprawde solidne sezony, Durant jest prawdopodobnie jedynym graczem który przyciąga przeciętnego kibica koszykówki i sprawia, że kibic płaci żeby go oglądać. W tym sezonie jest fenomenem ze względu na swoją łatwość w zdobywaniu punktów, dzięki której wszystko wydaje się takie proste - gra pod koszem, penetracje czy rzuty z półdystansu i dystansu. Jeżeli potrzebna jest zbiórka Durant zawsze wydaje się być na właściwym miejscu, mimo jego budowy ciała.

To także, nie wynika z tego, że jest potworem w ataku bo gra w słabej drużynie. Texas podczas Big 12 miało naprawde dużą szanse, żeby startować z lepszego miejsca w NCAA Tournamencie, ale gracze Barnesa tego nie wykorzystali.

Każda dyskusja w lidze, została praktycznie skończona gdy w poniedziałek gdy okazało się że Durant pokonał Acie Lawa w walce o tytuł gracza konferencji. Jeżeli pokonał Lawa w konferencji, to nikt nie powinien stanąć mu na drodze w sięgnięciu po tytuł ogólnokrajowy.

Kilka rzeczy w tym sezonie było łatwych do przewidzenia, po raz pierwszy od kilku lat, nikt nie chciał odbierać Durantowi możliwości wygrania dwóch nagród - dla najlepszego gracza i najlepszego pierwszoroczniaka. Obecnie sezon regularny mamy za sobą i nikt nie zerka nawet na inne drużyny, Durant uczestniczy w wyścigu w którym nie ma przeciwników.

Niektórzy trenerzy nie lubią zbytnio wychwalać swoich graczy. Inni przeceniają swoich zawodników doprowadzając ich do słabszej dyspozycji. Barnesowi nalężą się brawa za dobre rozwiązanie sytuacji. Był za Durantem od pierszwego dnia. Wiedział, że Kevin bedzie najlepszym graczem jakiego kiedykolwiek trenował. Był przekonany, że bedzie najlepszym graczem w kraju.

"Kevin Durant przyszedł na tą uczelnie bez żadnego doświdczenia, nie miał nikogo kto by mógł go nauczyć etyki pracy i treningu" - powiedział Barnes. "Miał siedmiu nowych kolegów na boisku, największym przeciwnikiem był grafik, jednak trzeba było grać wszędzie i z każdym. Kevin grał tak samo w każdym meczu, przeciwko każdej defensywie."

"Wszyscy mówią o jego ofensywie, o blokach i zbiórkach, ale nikt nie mówi o tym jak się rozwija i jak jego gra wpływa na innych", mówi Barnes. "Najlepsi zawodnicy sprawiają, że partnerzy grają lepiej i on to robi".

Naturalnie było sporo meczów gdy Durant grał na siłe, oddawał niepotrzebne rzuty. Ale mówiąc poważnie nie widze innego gracza, któremu dałbym piłke gdybym chciał mieć punkty na swoim koncie. Można powiedzieć wiele dobrego o liderowaniu Tuckera czy wyczynach Lawa w końcowych minutach meczów czy potrzebie posiadania prawdziwego centra jakim jest Odenm, ale rzeczywistość jest taka, że to Durant był tym który rozstrzygał mecze i decydował o obliczu drużyny w tym sezonie. Podrywał ludzi z miejsc gdy grali na wyjazdach i u siebie, grał na ponadprzecietnym poziomie i był zbyt wartościowym elementem, żeby obecnie nagradzać go czymś innym niż najwyższym wyróżnieniem w NCAA - tytułem gracza roku.



Andy Katz , espn.

Zdjęcia: Kevin Durant to zdecydowanie najlepszy zawodnik NCAA. Zdjęcie zawdzięczamy uprzejmości uniwersytetu Texas.

<--- Wróć


Komentarze | Dodaj komentarz

 
NBA





Tournament 2010

  • 13 marca
    Selection Sunday

  • 15-16 marca
    First Four

  • 17-18 marca
    druga runda

  • 19-20 marca
    trzecia runda

  • 24-25 marca
    Sweet 16

  • 26-27 marca
    Elite Eight

  • 2 kwietnia
    Final Four

  • 4 kwietnia
    Finał NCAA



  • Najlepszą drużyną Rankingu AP w tym tygodniu jest:


    Ohio State



    Wybierz wywiad:



    Czytaj artykuł:

  • Nowi uczestnicy NCAA Tournament
  • TOP5 sezonu 2010/11
  • W Final Four obalajš stereotypy
  • Sukces nie zmieni? Haywarda
  • Czas na Final Four

    więcej artykułów




  • hotel Świdnica - gąsienice do minikoparek - granit mauersteine - Wiadomości Wałbrzych - ceramika bolesławiec sklep