Na zakończenie sezonu zasadniczego zespół Czyża pokonał 3 marca ostatnia drużynę konferencji WAC Louisiana Tech 73:70, a dwa dni później uległ wyżej notowanemu rywali New Mexico State 68:77. W obu spotkaniach Polak nie zachwycił, a większe role odgrywali jego koledzy z drużyny.

Bardzo dobrze spotkanie z Louisiana Tech rozpoczął Olek, który już po 10 minutach gry miał na koncie 7 punktów i 2 asysty. Choć jego zespół minimalnie przegrywał z każdą kolejną akcją wyraźnie się rozpędzali. Do przerwy Nevada prowadziła 29:23, a Deonte Burton zgromadził 14 oczek, między innymi trzykrotnie trafiając za trzy punkty.

Drugą odsłonę znacznie lepiej zaczęli gracze Bulldogs, którzy szybko zdołali doprowadzić do remisu, a po kilku minutach wyszli nawet na 6 punktowe prowadzenie. Wtedy jednak do pracy wzięli się Dario Hunt oraz Malik Story wspólnie zdobywając 10 oczek i to zawodnicy Wolf Pack ponownie byli na czele. Choć jeszcze 8 minut przed końcem na tablicy widniał remis po 48, po kolejnych skutecznych zagraniach Nevada wyszła na prowadzenie, którego nie oddała już do końca meczu. Ostatecznie skutecznie wykonywane rzuty wolnym w ostatnich minutach meczu przesądziło o zwycięstwie 73:70.

Deonte Burton w całym spotkaniu uzbierał 24 punkty, a Malik Story dorzucił 15 oczek. Olek Czyż zaś do 12 punktów dodał 6 zbiórek, 2 asysty i 1 blok. W Bulldogs najlepiej wypadli C.J. Scott - 16pkt, 4zb i 3as oraz Kenyon McNeaill - 21pkt i 3zb.

W drugim meczu po wyrównanym początku zaczęła rysować się przewaga New Mexico State i w pewnym momencie wynosiła już ona 9 punktów. Na szczęście dzięki skutecznej grze rezerwowych Wolf Pack udało się zniwelować straty i po 20 minutach gry przegrywali już tylko 36:37.

Po przerwie ponownie nieco lepiej prezentowali się gracze Aggies, a w szczególności dobrze spisywała się dwójka Troy Gillenwater oraz Tshilidzi Nephawe. I gdy po 5 minutach gry wydawało się, że przewaga rywali będzie tylko rosnąć zespół Polaka popisał się "runem" 14-2 zapewniając sobie 5 punktowe prowadzenie. Niestety w kolejnych minutach zagrali nieskutecznie i ogólnie mówiąc słabo pozwalając Aggies na wypracowanie sobie pewnej 10 punktowej przewagi i ostatecznie New Mexico State wygrało 77:68.

Wśród gospodarzy najlepiej wypadł Troy Gillenwater notując 21 punktów, 7 zbiórek i 2 bloki, a bardzo dobrze wtórował mu Gordo Castillo notując 15 oczek i 10 zbiórek. W Wolf Pack 14 punktów, 9 zbiórek i 2 bloki uzbierał Dario Hunt, a Deonte Burton dorzucił kolejne 14 oczek.

Olek Czyż za sprawą bardzo dobrej gry rezerwowego Kevina Panzera (10pkt, 6zb) na boisku spędził tylko 18 minut zdobywając 8 punktów, 2 zbiórki i 2 przechwyty.

Z bilansem 12-18 oraz 8-8 w WAC Nevada zajęła 6 miejsce w konferencji i 9 marca zmierzy się z Fresno State w pierwszej rundzie turnieju WAC.

<--- Wróć