Warning: include(http://www.e-nba.pl/bannery/banner_up.php) [function.include]: failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /vol/www/collegehoops/archiwum/inc/gora.inc on line 2

Warning: include() [function.include]: Failed opening 'http://www.e-nba.pl/bannery/banner_up.php' for inclusion (include_path='.:/usr/local/php-5.2.17-2.4/lib/php') in /vol/www/collegehoops/archiwum/inc/gora.inc on line 2
 
 
 

























POSZUKUJEMY CHĘTNYCH DO REDAGOWANIA SERWISU - PRZYŁACZ SIE DO NAS

Czy Duke obroni mistrzostwo NCAA?
tak, są bardzo mocni
nie, przegrają w finale
nie, przegrają w Final Four
nie, przegrają wcześniej w Turnieju



 
 :: Wywiad: R. Tomaszek: "Ja si? nigdy nie poddaj?"
2004-01-29 16:40 - Tomasz Piwowarczyk    


Raz złamali mi nos w czasie meczu a ja grałem dalej, innym razem prawie mi zęby wybili i też dokończyłem mecz. Ja się nigdy nie poddaję" - powiedział o sobie Robert Tomaszek, zawodnik drużyny Texas Tech.



Tomasz Piwowarczyk: Pierwszy sezon miałeś udany. Czy w kolejnym Twoja rola w zespole się zwiększy ? Można powiedzieć ze trochę na Twoje nieszczęście pozostał w drużynie Emmett, który wycofał się z draftu do NBA.

Robert Tomaszek: W ostatnim sezonie moja role była średnia i na pewno zwiększy się w przyszłym sezonie. Można powiedzieć, że już teraz się zwiększyła bo Kasib Powell odszedł i ktoś musi to nadrobić, zastąpić go. Ja bym to tak wcale jako nieszczęścia nie traktował bo mi się z nim bardzo dobrze gra na treningach. Pracujemy po tej samej stronie i każdy ma problemy z kryciem nas dwóch bo teraz to on się nauczył podawać piłkę, co znacznie polepszyło naszą grę. Ja teraz też nie tylko rzucam i stawiam bloki, także idę z piłką na kosz (nad tym pracuje przez całe lato i już lepiej mi się to wykonuje)

T.P.: W następnym sezonie nie będzie już Pawła Storożyńskiego w drużynie Texas Tech. Jak wspominasz Wasz wspólny sezon ? Z rodakiem było pewnie raźniej na początku przygody w Texas Tech ?

R.T.: Paweł był dla mnie jak brat, zawsze mogłem na niego liczyć obojętnie jakie miałem problemy albo w jakim bagnie byłem, zawsze Paweł pomógł mi wyjść. Tak samo ja zawsze służyłem dla niego pomocą, jak potrzebował kogoś do rozmowy. Naprawdę będzie mi go brakowało w drużynie bo zawsze mogliśmy sobie rozmawiać po polsku i żaden trener nie wiedział o czym rozmawiamy i na jaki temat. Każdego dnia było wesoło, nawet gdy nie mieliśmy powodu do śmiania - zawsze znajdował się jednak jakiś kawał polski, który nam ten czas umilał. To było przepiękne uczucie grac w Ameryce z Polakiem. Czułem się jak w domu, zawsze rozmawialiśmy po polsku nieraz się o to trenerzy wkurzali ale to nas nie obchodziło. Naprawdę szkoda mi go, już w poniedziałek będzie odjeżdżał z powrotem do Europy (wywiad przeprowadzono pod koniec zeszłego tygodnia - przyp. Tomasz Piwowarczyk). Na początku się nie znaliśmy i zawsze musieliśmy przeciwko siebie grac, więc nieraz zdarzały się małe spięcia między nami, ale to nic wielkiego, zawsze było to na parkiecie i nic nigdy nie wyszło poza parkiet.

T.P.: Gracie w silnej konferencji, gdzie o sukces dość trudno. Mimo to, awansowaliście do półfinału Big 12 Tournament, później w NIT do Final Four. Czy liczycie na cos więcej w przyszłym sezonie (np. awans do Tournament ?) ?

R.T.: Na pewno nie mamy innego wyjścia, awans do NCAA Tournament musi być i musimy w nim zajść jak najdalej bo szczęście twoje ze nie wiesz jak to jest grac dla trenera takiego co ja mam.

T.P.:No właśnie, wszyscy znamy Bobby'ego Knighta, legendarnego już trenera NCAA. Powiedz nam jednak jaki on jest na co dzień, w czasie meczu, na treningach ?

R.T.: Musze powiedzieć ze nie ma człowieka na tym świecie, który wie więcej o koszykówce niż on. Po prostu nie ma i to jest, czego ludzie nie rozumieją i dlatego nie chcą by odniósł sukces. Jego staro dawna technika grania nawet teraz bardzo dobrze działa na wszystkie drużyny przeciwko którym gramy. On jest bardzo dobrym człowiekiem, ty go uwielbiasz albo go nienawidzisz ale czegoś pośrodku nie ma. Zawsze Ci pomoże z problemami, obojętnie jakimi. W swojej karierze miał graczy, którzy stracili ojca, mamę dziadków. Przeżył wszystko co sobie możesz wyobrazić. Musisz wiedzieć ze koszykówka dla niego to jest biznes i tak on to traktuje. Także na treningu i na meczach jest w dużym stresie bo obojętnie jaka drużyna na ciebie czeka, ona będzie grała swoja najlepsza grę z całego roku i ty nie możesz mieć małego doła albo masz mecz przegrany i to jest to, co musisz najpierw zrozumieć jak dla niego grasz. I to jest właśnie bardzo trudne do zrozumienia. Jest trenerem do perfekcji, nic innego. Nieraz to trening trwa tak długo jak mu się spodoba - czasem trwa to 4 godziny innym razem 30 min, nigdy nie wiesz jaki długi będzie trening, także nie ma co liczyć czasu albo myśleć ile minut ci jeszcze zostało bo on sam nie wie, wszystko zależy od drużyny. Poza koszykówka to jest bardzo "relaxed", bardzo śmieszny facet, aż cię nieraz to dziwi jak się go zobaczy ale on tez jest człowiekiem i też ma swoja fajna stronę, tak jak każdy z nas.

T.P.: Mówią o Tobie "Psycho" ze względu na sposób gry. Kto pierwszy Cię tak nazwał ?

R.T.: To kumpel z drużyny w Niemczech nazywa się Wolfgang Hackauf nazwał mnie psycho, bo jako młodzik zawsze chciałem grac przeciwko największemu zawodnikowi z przeciwnej drużyny. Zawsze lubiłem ten kontakt ciała(łokcie), zawsze mnie to bawiło, nigdy się nie balem grac przeciwko nim. Raz złamali mi nos w czasie meczu a ja grałem dalej, innym razem prawie mi zęby wybili i też dokończyłem mecz. Ja się nigdy nie poddaje i właśnie dlatego on mnie nazwał psycho.

T.P.:Jak wygląda sprawa Twojej ewentualnej gry w reprezentacji ? Masz podwójne obywatelstwo, w jakiej kadrze chciałbyś więc występować ?

R.T.: Tak w ogóle to zawsze marzyłem, by grac dla mojej ojczyzny i reprezentować mój kraj, dla mojego najstarszego brata Zbigniewa Tomaszka dzięki któremu zacząłem grac w kosza i który zawsze pomagał mi psychicznie jak się łamałem i któremu zawsze mogłem
mówić o wszystkim, czy to chodziło o coś dobrego czy złego. Zawsze dawał mi rady i motywacje żebym dalej grał i dawał z siebie wszystko co mam, przez cały czas. To jest jego marzenie, i chciałbym dla niego i dla mojej całej rodziny to wykonać jako podziękowanie za wszystko co dla mnie zrobili przez te wszystkie lata. Posiadam obywatelstwo polskie i niemieckie. Niemcy się o mnie pytali, teraz w lato, pytali czy bym nie chciał grac ale nie mogłem bo musiałem tutaj zacząć trenować. A jeśli chodzi o polską reprezentację, to jeszcze ja osobiście nic nie słyszałem. Paweł, który odjeżdża mówił ze się pytali o mnie ale ja jeszcze nic nie słyszałem także za dużo nie mogę tu powiedzieć (Rozmowa została przeprowadzona pod koniec zeszłego tygodnia, przedwczoraj natomiast do Roberta zadzwonił dyrektor polskiej reprezentacji zapraszając go na zgrupowanie kadry - Tomasz Piwowarczyk)

T.P.: Jak wyglądają Twoje przygotowania do nowego sezonu ?

R.T.: Wstaje o 5:30 rano i idę na trening o 6-7:30(trening kondycyjny.) Potem mam szkołę od 8- 14:00 o 15:30 mamy siłownie a potem gramy przez 2 godziny, z cala drużyną trenujemy w granie razem ze sobą i uczymy się kto co potrafi, a kto ma jakieś braki, tak by więcej wiedzieć o sobie. I tak codziennie, trenujemy a w weekend siłownia i treningi osobiste z trenerami przez godzinkę która wystarcza jak wszystko wykonujesz na 100%.

T.P.: Dziękujemy za rozmowę i życzymy Ci sukcesów w NCAA.


  • Wywiad przeprowadzono w lipcu 2003 r.

    <--- Wróć


    Komentarze | Dodaj komentarz

  •  
    NBA





    Tournament 2010

  • 13 marca
    Selection Sunday

  • 15-16 marca
    First Four

  • 17-18 marca
    druga runda

  • 19-20 marca
    trzecia runda

  • 24-25 marca
    Sweet 16

  • 26-27 marca
    Elite Eight

  • 2 kwietnia
    Final Four

  • 4 kwietnia
    Finał NCAA



  • Najlepszą drużyną Rankingu AP w tym tygodniu jest:


    Ohio State



    Wybierz wywiad:



    Czytaj artykuł:

  • Nowi uczestnicy NCAA Tournament
  • TOP5 sezonu 2010/11
  • W Final Four obalajš stereotypy
  • Sukces nie zmieni? Haywarda
  • Czas na Final Four

    więcej artykułów




  • hotel Świdnica - gąsienice do minikoparek - granit mauersteine - Wiadomości Wałbrzych - ceramika bolesławiec sklep