Znając pracowitość Marcina, myślę, ze w niedalekiej przyszłości będzie miał szansę grać jako pierwszy center któregoś zespołu NBA- mówi jedyny polski trener w amerykańskiej lidze NCAA, Paweł Mrozik.

Obecnie w Stanach koszykarscy kibice żyją marcowym szaleństwem w NCAA. Czy na te kilka tygodni kompletnie zapominają o NBA?

W pewnym sensie można tak powiedzieć. Podczas March Madness ludzie w Stanach naprawdę szaleją na punkcie koszykówki akademickiej. To wspaniałe święto koszykówki, które przykuwa uwagę zdecydowanej większości fanów basketu.

Ty jednak, mimo fascynacji ligą NCAA, starasz się na bieżąco śledzić także NBA. Które rozgrywki dostarczają Ci więcej emocji?

Tak, staram się śledzić ligę NBA, ale muszę przyznać, że rozgrywki NCAA są dla mnie bardziej emocjonujące. Mecze NCAA są bardziej dynamiczne i nieprzewidywalne. Poza tym w lidze akademickiej większe znaczenie ma przygotowanie taktyczne zespołu. NBA ogląda się głównie dla indywidualnych popisów poszczególnych zawodników, a na większą dawkę emocji trzeba czekać aż do rozgrywek play-off.

W NCAA występuje kilku Polaków. Dostrzegasz wśród nich gracza, który może pójść w ślady naszego jedynego koszykarza w NBA, Marcina Gortata?

Największe szanse na zawodową karierę w NBA według mnie mają Jakub Kuśmieruk i Olek Czyż. Warunki do rozwoju mają stworzone, także to czy osiągną zamierzone cele czy też nie, zależy głównie od ich ciężkiej pracy na treningach.

A jak oceniasz grę Gortata w tym sezonie?

W tegorocznych rozgrywkach Marcin spisuje się bardzo dobrze. Jest bardzo produktywny, można powiedzieć, że każda minuta spędzona przez niego na parkiecie przynosi wymierne korzyści ekipie Magic. Myślę, ze Marcin bardzo dobrze zastępuje Howarda jako drugi center.

Pracowałeś z wieloma młodymi koszykarzami, a Marcina w akcji po raz pierwszy widziałeś kilka lat temu, jeszcze w Łodzi. Czy kiedykolwiek widziałeś zawodnika, który poczynił tak wielkie postępy?

Nie, szczerze przyznaję, że nigdy wcześniej nie widziałem zawodnika, który w tak krótkim czasie zrobiłby tak ogromny postęp. To niesamowite!

Co teraz najbardziej doceniasz w grze Marcina, a nad czym twoim zdaniem powinien najmocniej popracować?

Marcin bardzo dobrze gra w obronie, świetnie zbiera i blokuje. Poza tym jest bardzo waleczny. W tym roku udowodnił również, że potrafi zdobywać punkty, ale stale powinien jeszcze pracować nad zwiększeniem swojej efektywności w ofensywie. Znając jego pracowitość, myślę, ze w niedalekiej przyszłości będzie miał szansę grać jako pierwszy center, któregoś zespołu NBA.

Jakie dostrzegasz korzyści dla Magic ze wspólnej gry Marcina z Dwightem?

Jest to na pewno ciekawe rozwiązanie. Czy dobre? Okazałoby się podczas gry. Nie byłoby to nic nowego dla NBA. Kilka lat temu drużyna Spurs grała również dwoma centrami (Duncan, Robinson) i z tego, co pamiętam to zdobyli wtedy mistrzostwo(śmiech). Pozostaje jeszcze kwestia zmienników. W składzie Orlando poza Marcinem tylko jeden klasyczny \\\"big man\\\", Tony Battie, co na pewno stanowiłoby problem w rotacji.

Twoim zdaniem jego Orlando Magic mogą naprawdę wywalczyć mistrzostwo w tym sezonie?

O mistrzostwo w tym roku nie będzie łatwo, ale z pewnością Orlando Magic należałoby zaliczyć do jednego z kandydatów do tytułu. Jednak jako największego faworyta obstawiałbym Cleveland Cavaliers.

Czy jakbyś był pierwszym trenerem Magic dokonałbyś jakiś zmian taktycznych?

W grze Magic trochę brakuje mi intensywności w obronie. W kilku meczach w tym sezonie stanowiło to wyraźny problem. Zawodnicy obwodowi drużyny z Orlando czasami za bardzo polegają na Howardzie licząc, że on z łatwością zablokuje rzut zawodnika, którego nie udało im się utrzymać przed sobą.

Co może być największą siłą i słabością ekipy z Florydy w play-off?

Ich największa siła może być gra w trumnie Howarda, a także szereg zawodników potrafiących rzucać za trzy na bardzo wysokim procencie. Ich największy problem to obrona na obwodzie.

<--- Wróć