Nasz kolejny wywiad przeprowadziliśmy z Małgorzatą Koralewską, występującą w obecnym sezonie w junior collegu Logan. To drugi i ostatni rok występów tej koszykarki w JUCO, za rok czeka na nią pierwsza dywizja NCAA. Zapraszamy do przeczytania zapisu rozmowy, jaka przeprowadziliśmy z nią po jej przyjeździe z meczu na Florydzie.

CollegeHoops.pl: Co Cię skłoniło do wyjazdu do Stanów Zjednoczonych ?

Małgorzata Koralewska: Przede wszystkim sytuacja klubu w którym grałam przez ostatnie trzy lata (2000-2003). Po sezonie 2002/2003 sytuacja finansowa IKS Ślęzy Wrocław była na tyle niekorzystna, ze dalszy los drużyny był wielka niewiadoma. Pod koniec wakacji 2003 nic nie wskazywało na to, ze drużyna przystąpi do rozgrywek, musiałam wiec zdecydować sie na inne rozwiązanie. Ponieważ od zawsze marzyłam o grze za oceanem, podjęłam decyzje o przyjeździe tutaj.


CollegeHoops.pl: Do czego było Ci się najtrudniej przyzwyczaić po przybyciu do USA ?

Małgorzata Koralewska: Chyba najtrudniej było mi sie przystosować do amerykańskiego jedzenia. W Polsce trenerzy raczej nie preferują posiłków w fast foodach. Tutaj natomiast jest to normalne. Zawsze podczas wyjazdowych meczów jemy w tego typu restauracjach. Ja chyba jeszcze sie do tego nie przyzwyczaiłam bo dalej tęsknie za polskim jedzeniem (śmiech)

CollegeHoops.pl: Wśród kibiców krążyła plotka, ze możesz przerwać studia i powrócić do Polski. Czy to rzeczywiście była plotka, czy rozważałaś taka opcje ?

Małgorzata Koralewska: Była to zwykła plotka. Ja nawet nie rozpatrywałam takiej możliwości. Jestem osobą, która jak podejmuje jakąś decyzje, to stara się przy niej wytrwać do końca.

CollegeHoops.pl: Jak się okazało, jesteś nie tyko dobra koszykarka ale i świetną studentka, o czym mogliśmy się przekonać gdy otrzymałaś nagrodę "Who's Who" za bardzo dobre wyniki w nauce. Spodziewałaś się takiego wyróżnienia ?

Małgorzata Koralewska: Było to dla mnie spore zaskoczenie. Co prawda nie ma problemów z nauka, ale o żadnych tego typu wyróżnieniach nawet nie myślałam. Przyjeżdżając tutaj moim głównym celem była gra w koszykówkę, jednak tym samym staram sie nie zapominać o nauce. W końcu kariera koszykarska nie trwa wiecznie.

CollegeHoops.pl: Jakie macie aspiracje w tym sezonie ?

Małgorzata Koralewska: Zdobycie mistrzostwa naszego regionu (Region XXIV) i tym samym zakwalifikowanie sie do NJCAA National Tournament. W zeszłym sezonie byłyśmy zaledwie o krok od tego, wiec w tym roku nasza mobilizacja jest jeszcze większa.

CollegeHoops.pl: No właśnie, rok temu w półfinale Tournamentu Regionu 24 rozgromiłyście Wabash Valley College, drużynę rozstawiona z numerem 2 by w finale z kolei przegrać wysoko z drużyną numer 1, Southeastern Illinois College. Co było tego przyczyna ? Słabszy dzień, zmęczenie z powodu rozgrywania meczu dzień po dniu, nadzwyczajna gra rywalek czy po prostu nie wytrzymałyście tego psychicznie ?

Małgorzata Koralewska: Na naszą przegraną złożyło sie kilka czynników. Na pewno zmęczenie po meczu z Wabash było jednym z nich. Co prawda mecz ten wygrałyśmy dużą różnicą, ale przez większość czasu na parkiecie przebywał podstawowy skład. Trenerzy bowiem nie chcieli dopuścić do sytuacji w której przeciwnik nas dogoni. Innym decydującym elementem było to, ze dzień wcześniej SIC miało duże kłopoty z pokonaniem swojego rywala podczas gdy my wygrałyśmy swój mecz dużą przewaga. Wtedy chyba za bardzo uwierzyłyśmy w to ze z SIC pójdzie nam tak samo łatwo. One natomiast wiedziały ze musza dać z siebie wszystko w meczu z nami. Postawiły nam ciężkie warunki, którym nie umiałyśmy sprostać. Mecz wiec zakończył się dla nas 12 punktową porażką.

CollegeHoops.pl: W marcu miałaś okazje przeżyć marcowe szaleństwo śledząc na bieżąco rozgrywki męskiej i żeńskiej NCAA. Jakie wrażenie zrobil na Tobie Tournament ?

Małgorzata Koralewska: Przede wszystkim teraz nie dziwie sie dlaczego okres Tournamentu nazywa sie March Madness. W tym czasie praktycznie wszystko kreci sie wokół NCAA. Podczas decydujących meczów nawet NBA schodzi na dalszy plan. Koszykówka uniwersytecka jest tutaj bardzo popularna. Na pewno przyczyniają sie do tego liczne transmisje telewizyjne. Każdy może na bieżąco śledzić poczynania poszczególnych college'ow i dopingować swoja ulubiona drużynę.


CollegeHoops.pl: Otrzymujesz już oferty z drużyn NCAA - mogłabyś nam zdradzić z jakich collegow ?

Małgorzata Koralewska: Sa to przeważnie college z NCAA I, grające w rożnych konferencjach. Miedzy innymi: Saint Francis (Northeast Conference) , Rutgers (Big East), University of Illinois at Chicago (Horizon League),Valparaiso (Mid-Continent Conference) Furman University(Southern Conference), Duquesne (Atlantic 10), Indiana (Big Ten) oraz Texas A&M (Big 12)

CollegeHoops.pl: W zeszłym roku wraz z Jackie Parker zostałaś wybrana do pierwszej piątki Tournamentu Regionu 24. W ostatnich dniach przyjęła ona propozycje przejścia do Illinois. Czy będzie miało to wpływ na wybór collegu i czy trenerzy Illinois zgarną dwie czołowe koszykarki Regionu 24 ?

Małgorzata Koralewska: Nie jest to wykluczone, bowiem UIC jest jednym z uniwersytetów, które rekrutują mnie juz od zeszłego sezonu. Byłam także na wizycie w tym college'u i mam ciągły kontakt z trenerami prowadzącymi te drużynę. Wcześniej jednak postanowiłam, ze nie będę sie spieszyła z wyborem college. Jest to dla mnie ciągle sprawa otwarta i w tym momencie trudno powiedzieć jaki uniwersytet będę reprezentowała w przyszłym sezonie.

CollegeHoops.pl: Jak wygląda taka rekrutacja-wabienie przez przedstawicieli collegow?

Małgorzata Koralewska: Przed rozpoczęciem sezonu gramy turnieje na których trenerzy z NCAA maja szanse nas oglądać. Niektórzy również przychodzą na nasze treningi lub obserwują nas podczas sezonu. Jeśli dany zawodnik spodoba sie trenerowi z NCAA wtedy zaczyna sie proces rekrutacji. Często trenerzy z uniwersytetów pytają się o zawodnika u jego obecnego trenera: jakie zawodnik ma podejście do treningów, do gry; czy nie ma kłopotów z nauka itd. Natomiast bezpośredni kontakt z zawodnikiem odbywa sie za pomocą telefonu, emaila czy przesyłaniem korespondencji poczta. Ta ostatnia forma kontaktu jest najczęstsza i zazwyczaj nie kończy sie na wysłaniu jednego listu. Cześć uniwersytetów śle listy w ciągu całego sezonu. Zawierają one przeważnie informacje o danym uniwersytecie, drużynie, a czasem krótkie notki od trenera. Listy przybierają rożne formy, zależnie od uniwersytetu, który je wysyła. Przykładowo, listy, które otrzymywałam od jednego z uniwersytetów, zawsze zawierały jedno kluczowe słowo. Co tydzień byl wyraz zaczynający sie na kolejna literę alfabetu. Były to słowa związane z koszykówka (jak leadership, motivation, rebound, etc) a tekst opierał sie na pokazaniu jak istotna role gra ten element w grze.


CollegeHoops.pl: Tęsknisz za polska liga ?

Małgorzata Koralewska: Na pewno czasem tęsknie za gra na polskich parkietach. Zawsze bede milo wspominała czas spędzony w Ślęzie, drużynę, kibiców, atmosferę na naszych meczach i ludzi, którym wrocławska koszykówka nie była obojętna. Żałuje, ze los Ślęzy właśnie tak sie potoczył i Wrocław nie ma obecnie drużyny w ekstraklasie. Chciałabym jeszcze kiedyś zagrać dla wrocławskich kibiców, a przede wszystkim dla moich rodziców i ludzi, którzy zawsze gorąco mnie dopingują; żeby mogli ponownie zobaczyć moja gre na żywo, a nie tylko nagrana na kasetę wideo- bo to jednak nie to samo.


Rozmowę przeprowadził Tomasz Piwowarczyk

Sylwetka Gosi Koralewskiej

Zdjęcia:

Pierwsze od góry: Gosia przy pomniku Michaela Jordana przed halą Chicago Bulls
Zdjęcia na dole: Gosia ze swoim trenerem uniwersyteckim, Marty Hawkinsem

<--- Wróć